TOP 50 najbardziej szalonych zdjęć z wakacji! Pokażcie nam swoje! [GALERIA ZDJĘĆ] Katarzyna Zimna. 8 sierpnia 2020, 22:48 1. Komentarze (1) Udostępnij
Przez Muennich Media. Jeśli masz wrażenie, że Twoje wakacyjne zdjęcia są mało udane i masz ochotę to poprawić, polecam Ci postępować według uporządkowanej metody działania oraz zwracać uwagę na techniczną poprawność zdjęć. Poniżej podaję listę ważnych do sfotografowania na wakacjach rzeczy. Zrób zdjęcia każdej z nich:
zapytał(a) o 16:59 podajcie jakies fajne komentarze do zdjec na nk?? Odpowiedzi Patka126 odpowiedział(a) o 13:34 To zdjęcie jest...No,to może ja się nie będę tak za bardzo rozpisywała...Ujmę to tylko jednym zdaniem,żeby nie było przypadkiem za dużo do czytania w tym komentarzu,bo tu wszystkich po zanudzam-wtedy nie daj Boże-przerwą czytanie w połowie i co wtedy będzie?Nie zrozumieją wogóle kompletnie mojego szczerego zdania na temat Twojego zdjęcia...No dobra,teraz już zaproponuje w końcu,żeby przejść do sedna sprawy-jak to się zwykle mówią-że bez owijania w bawełne,co nie?...Uważam że to zdjęcie jest naprawde ...Aha!bym zapomniał-bo jeżeli nie masz jeszcze ukończonych 18 lat,albo nie masz pozwolenia swoich rodziców-na piśmie rzecz jasna-to natychmiastowo zamknij tę stronę,ponieważ dla mojego komentarza takie warunki muszą zaistnieć!!...No,to teraz mogę w końcu wypowiedzieć,Moim zdaniem to zdjęcie jest...Super!No to mi się udało z tym moim krótkim komentarzem:)):* blocked odpowiedział(a) o 16:44 proponuje zgłosić sie pod 997 bo to nie legalne być tak piękną Veri13 odpowiedział(a) o 14:47 Aparat zł,dostęp do internetu ok 50 zł miesięcznie, Patrzeć na tak ładną osobę ze zdjęcia-bezcenne :)) pysiunia odpowiedział(a) o 17:01 Śliczna fotka, śliczna ty! Piękna z ciebie laska, wszyscy chłopcy sa dla ciebie! Słodziutka minka, ładnie ci z taką:) Sorka nie znam już, ale te sa coll mi zawsze pasują:) ja5553 odpowiedział(a) o 20:31 Orginals . ! ; *Słit . Ameliè odpowiedział(a) o 18:44 np: MmM boska fotka buśś albo nie obraź się ale ta fotka jest prześliczna xd LanSs . ;DMegaa Fota.[CENZURA].Szcza ;*Słitaśna. ;DOj ;D kochany/a100% crazy ;DSzacun. ;DEch...skarbq ty mój :* Moja piękna ;PAch...słońce po prostu ODLOT .!^Laleczka moja...śliczniasto ;PTii kotecku mój...ładniucho *Moja ślicznotka...;POdlot Miii...;* ;dAch pięknaŚ Tii ;* bo Moja :]Megaa ! :DAjj jaka lalunia ╔═╗║═╬╦╦═╦═╦═╗╠═║║║╬║╩╣╔║╚═╩═╣╔╩═╩╝ FoCiAa...xDDPowinnaś zgłosić się pod 997 , bo bycie tak pięknym jak ty nie jest legalne !To zdjęcie jest ...ono jest ... nie wiem jak to powiedzieć ... ono jest ... jest ... BARDZO FAJNE ! ;pXcudnie wyszłaśX ;*Mój kochany sexiak Dziękuję za dedyk słoneczko ;* też cię lovCiammm :* ♥BoOsko Kochanie : * :-)Ślicznotka z cb ! No i Śliczna Fotka . Ale ty jesteś ładniejsza ! ; : -)Uroczo :)) MmM pomysłowo!:D WoW...co za spojrzenie ... świetnie : DDwie ślicznotki:* Oooo!Jakie słodkie psiapsióły :) Super Modeleczki!:) Tylko pozazdrościć takiej fotogeniczności!:) Laska. Ślicznie laseczko :) Lasęcja;) ślicznotka Polski:* LaSska z Cb jest. . . >Mrrr .. Extra , dziewczynki !:):) Ale piękny słodziak :* Fajna foteczka :>Photoshop - I Ty możesz zostać modelką. ;D Kochanee.. Moje ŚlicnOtki.! Zajefajnie wyszłaś... Mrr...słodko kociaczku !no pięknie:) ale laska z ciebie:) ` Swetaśnie ! : * > Szał ciał..;)Słitt:*Zaj*biste.;PNice.:DBosko:)Pozytywnie..;^^Najlepszeee...xddGenialne:* odpowiedział(a) o 18:35 Jesteś słodka jak czareśniaa lecz twa fotka jak wisienkaa TwOje ;*Nie będę ci za dużo słodziła przystojniaku, bo przesłodze i z takiego aniołka zostanie kosteczka cukru.. ^^haha xdnie no. Walne prosto z mostu:CoOl ;) ;* Ślicznie ;*Dla nieba jesteś Aniołkiem w bieli, dla pszczółek najsłodszym miodem pszczelim,dla mamy małym brzdącem, dla taty dużym chłopcem, a dla mnie łobuzie chłopakiem na luzie.; * Ej Ty! To nie legalne tak Pięknie wyglądać! Bosko! :* -full wypas ^^ ;)-extraa !;*-słitaśnie ;*-mega wypas :D-świetna fotencja :)-czadersko :D-fajnie :*-ślicznaś ;*-boskobosko ^^-zaje*iście ;*-miodowo :)-pozytywnie :)-bomba ;p-Piękniuuutko ;* -boskie ;*-WoW super ;*;)-najlepsze ;]-cudnie ;*... kasiiu odpowiedział(a) o 17:05 uhuu . cuuudnie ;* __________________________ przeepięknie . =** Buusiiak . __________________________ Pięęęknotka ;* cmOk . = * _________________________ eJj . cuuudnie . ; D xDD tUlee. =** Lolo1234 odpowiedział(a) o 21:41 Super Fotki pozdrawiam Śliczne zdjęcia buziaczki Biuściki Cud miód malina i Słoneczko boskie fotki buźka `Zacnie.!albo jak ktoś doda pinezke to: .Dziaaa Ci.;* blocked odpowiedział(a) o 12:37 A no te zdjęcie jest ;p Nie wiem czy ZDOŁAM to napisać..:D Ach tam chciała dodać że zdjęcia "czarno-białe" są super.! zamyśloNa hmm...A miałam napisać coś co do zdjęcia..No ale wiesz to nie jest tak łatwo ;* Obawiam się że to nie przejdzie mi przez klawiaturę...A może jednak nie będę się rozpisywać i napisze od razu.! No to się postaram ująć to w kilku słowach..No ale wiesz te zdjęcie jest ;O Zapomniałam o najważniejszym..Oj co ja chciałam napisać[hmm]A no to przejdźmy już do końca mego komentarza xdTe zdjęcie słodkoOo...;* >_________________kocham cię wiszz_________________ty mój downe ty cmok :-) blocked odpowiedział(a) o 16:22 Super fotka , ŚLICZNIE, ŁADNIE xdd ...,fajnoo..,extra ───▒▒▒▒▒▒▒▒▌───▒▒▒▌───▒▒▒▌───░░░▌────░░░░░░░░▌──────────░░░▌───▒▒▒▌───▒▒▒▌────▒▒▒▒▒▒▒▒▌──▒▒▒▒▒▌──▒▒▒▒▒▌───▒▒▒▌────▒▒▒▌───░░░▌────░░░▌───░░░▌────░░░▌───░░░▌────░░░▌───▒▒▒▌────▒▒▒▌────▒▒▒▒▒▒▒▒▒▌──▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▌───▒▒▒▌───▒▒▒▌───░░░▌───░░░▌───░░░▌░░░░░░▌───░░░▌───▒▒▒▌ Z D J Ę C I E──▒▒▒▒▒▌──▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▌───▒▒▒▌───▒▒▒▌───░░░▌───░░░░░░░▌───░░░▌───▒▒▒▌───▒▒▒▌──▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▌──▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▌───▒▒▒▌───▒▒▒▌───░░░▌───░░░▌───░░░▌░░░░▌───░░░▌──░░░▌───▒▒▒▌───▒▒▒▌──▒▒▒▒▒▌───▒▒▒▌ Alduin odpowiedział(a) o 01:49 Kupiłaś twarz w spożywczym,że z ciebie taki pasztet? Elizkaa odpowiedział(a) o 21:57 Uważasz, że ktoś się myli? lub Stwórz personalizowaną pamiątkę z Twoich wakacji! Wybierz fotoksiążkę, kubek, magnes czy obraz z letnim szablonem i zapamiętaj te wakacje na dłużej! Black week rabaty do -80% Daniel Balukiewicz – o sobie mówi, że jest rzemieślnikiem, jego zakład fotograficzny Foto Daniel na stałe wpisał się w pejzaż Piły. O wyborze zajęcia, które zdeterminowało całe jego życie zadecydowała jedna wizyta u wujka jeszcze w dzieciństwie. To tam po raz pierwszy doświadczył magii, magii fotografii…Skąd w Pana życiu wzięła się fotografia?Miałem wtedy 11 lat, pojechałem z ojcem do wujka. Wujek miał stary mieszkowy aparat. W tych czasach, ponad sześćdziesiąt lat temu aparat to było coś. Wszyscy się dziwili. To było wówczas trochę tak, jak dzisiaj porządny samochód. Wujek posadził nas przy stole i powiedział, że zrobi zdjęcie. Potem powiedział „chodź, teraz ja siądę, a ty zrobisz nam zdjęcie, tu naciśnij...”I to było pierwsze zdjęcie, które Pan wykonał?Tak, pierwsze zdjęcie. Miałem wtedy 11 lat. Spodobało mnie się to, ale wujek mówił, że zobaczymy co z tego wyjdzie dopiero później. To nie było tak, jak dzisiaj, że można od razu podejrzeć obraz. Wieczorem po kolacji zaprosił mnie do szopy, pozasłaniał wszystko, bo musiała być ciemność. Kiedyś zdjęcia robiło się na materiałach światłoczułych, a jak sama nazwa mówi, są czułe na światło. Potrzebne byłoby odpowiednie barwy. Negatyw na przykład wywoływało się w zielonym świetle, pozytyw w czerwonym. Porozrabiał coś w talerzach, jakąś zupę, film wyciągnął z aparatu, przeciągnął parę razy i zobaczyłem, że coś tam jest…Magia?Magia! To mnie urzekło. Ale zaraz tu czarne, a tu białe? To jest negatyw! Potem powiesił na sznurku, bo trzeba było wysuszyć. Sześćdziesiąt lat temu nie było żadnych suszarek. Później wziął ten negatyw położył na ramkę, położył papier, wszystko w tej ciemni i wyszliśmy na dwór, bo było jeszcze jasno. 1, 2, 3, 4 – naświetlanie odbywało się przez określony czas, on już wiedział ile. Naświetlił to i włożył ten papier do innych zup w talerzach. Bo nie było kuwet. I nagle wyłania się obraz. Wyłania się to, co zrobiłem. To mnie ujęło za serce. I jak wróciliśmy, to już bardzo chciałem mieć aparat. W rodzinie nie było za wesoło. Pięcioro dzieci, ojciec pracownik tartaczny, więc sam zacząłem zbierać butelki, makulaturę – w tych czasach to było popularne wśród młodzieży. Za jakiś czas nazbierałem i kupiłem od kogoś Druha, po jakimś czasie Starta, później Smienę i już w szkole podstawowej zacząłem być fotografem nadwornym. W klasie grupowe zdjęcia zacząłem robić, bo nikt inny nie miał. Wieczorami trzeba było to zrobić. Już miałem doświadczenie, więc kupiłem odczynniki i w łazience sobie taką ciemnię zrobiłem. I poprzez takie próby nauczyłem się porządnie. Te grupowe jak rano przyniosłem do klasy, to cała szkoła tym żyła. To było w Szkole Podstawowej nr 2 w Wałczu. To wciągnęło mnie na tyle, że kontynuowałem taką działalność i w liceum, i na studiach. Urządziłem sobie tak zwaną dziuple, żeby mieć kontakt z ta fotografią. Zacząłem pracować w spółdzielni mieszkaniowej, to była moja pierwsza w tamtym momencie życia fotografia nie była Pana zawodem? To było tylko hobby?Tak, w pracy byłem inspektorem do spraw remontowo-budowlanych, a to było tylko hobby. Później zacząłem pracować w milicji jako technik kryminalistyki. Kolega mnie wciągnął, pracował jako technik kryminalistyki, zobaczył moje prace i chciał, żebym go zastąpił, bo jechał na polowanie. Wprowadził mnie, ja za niego trochę robiłem, ale miałem dostęp do wszystkiego, więc korzystałem ze sprzętu i z chemii. Teraz się mogę przyznać, po tylu latach (śmiech). Ale za to dokumentacja była dobra i oni jak zobaczyli, że jego praca tak się poprawiła, to się wydało, że on korzysta z mojej pomocy. No i postanowili mnie zatrudnić. To już było takie porządne wdepniecie w to chyba też musiała być trudna praca, przecież to, co Pan fotografował, to do przyjemnych nie należało, prawda?No tak, morderstwa, wypadki śmiertelne dokumentowałem to fotograficznie na potrzeby dalszego postępowania. Dokumentacja polegała na szkicu miejsca zdarzenia i fotografii miejsca zdarzenia. To było nieprzyjemne, ale trzeba było się to było?W moim przypadku nie. Już wcześniej, kiedy robiłem te zdjęcia za kolegę, to się napatrzyłem i wiedziałem co mnie czeka za nim podjąłem tę pracę. Przepracowałem tam, osiem, czy dziesięć lat i ściągnięto mnie tutaj jak powstało województwo pilskie. Komenda była na Ogińskiego. Tam trzeba było od początku urządzić ciemnie, wszystko kupić. Mnie to powierzono. Urządziłem tę ciemnie. W międzyczasie zaczęto budować budynek przy Bydgoskiej i tam też musiałem zaprojektować gdzie stół mokry, gdzie powiększalnik, gdzie suszarki. Też to zrobiłem, ale nawet się tam nie przeprowadziłem, bo się się wydarzyło, że podjął Pan taką decyzję?Na Bohaterów Stalingradu prowadził działalność Lucjan Szewczyk. Zmarł w 1976 roku. Zakład prowadziła po nim wdowa ze swoja siostrą, ale nie bardzo sobie radziły z racji wieku. Zaproponowały więc mi, żebym to przejął. Dwa lata kierowałem tym zakładem, pracują jeszcze w komendzie. W końcu jednak powiedziały mi, że albo to przejmę, albo one sprzedadzą komuś innemu. Postanowiłem, że biorę i 29 grudnia 1979 roku w Urzędzie Miejskim zgłosiłem działalność. Z „Foto Szewczyk” zrobił się „Foto Daniel”. Dopisywałem jeszcze „dawny Foto Szewczyk”, żeby podtrzymać tradycję, bo dobrą opinię miał. To mnie zobowiązało, żeby nie spuszczać z tonu, żeby też być dobrym. Za rok już jako pierwszy wprowadziłem fotografię kolorową. Roboty było bardzo dużo. Po nocach trzeba było czym najczęściej przychodzili klienci? Z kliszami do wywołania, czy zrobić zdjęcie w studiu?Do dokumentów dużo i amatorskie z wakacji na przykład. Przywozili po dziesięć klisz, trzeba było po nocach wywoływać i suszyć, żeby na rano było do odbioru. Miałem pięć dziewczyn do pomocy, bo jak przejąłem zakład, to były uczennice. Zastały w zakładzie. Ja też zrobiłem uprawnienia w międzyczasie – kursy pedagogiczne i mistrza. One zostały, ale z czasem koszty rosły i trzeba było rezygnować powoli. Dwie zostały do dzisiaj. Jedna została moją żoną. Trochę mnie zaskoczyło, że w zakładzie były same uczennice. Zawsze mi się wydawało, że ten zawód wybierało więcej chłopców niż dziewcząt…To była żmudna robota, trzeba było się zamknąć w ciemni i wykonywać mechanicznie te same czynności. Dziewczyny są bardziej cierpliwe, a jeszcze przy zdjęciach do dokumentów trzeba było retuszować na przykład cienie pod oczami, jakieś ślady. Retuszowało się negatyw i dopiero potem przenosiło na analogowy photoshop?Tak, taki był wtedy pierwszy ręczny photoshop. Brało się ołówek, różnej twardości. Kliszę trzeba było posmarować metaloiną, żeby przyjęła ten ołówek. To była ręczna robota, dziewczyny bardzo dobrze sobie z tym radziły. Całe dnie na tym spędzały, bo dużo ludzi przychodziło. Chłopaków też kilku miałem, ale było kandydatów do zawodu, którzy chcieli u Pana się uczyć?My limitowaliśmy ilość. Ja wyszkoliłem około dwudziestu, łącznie z moimi dziećmi. Ale chłopaki to chcieli tylko pstrykać, ale do tej reszty to nie za bardzo, bo to trzeba było te ponad czterdzieści lat zakład dwukrotnie zmieniał siedzibę. Jakie były tego powody?Z Bohaterów się wyprowadziliśmy, bo właścicielki lokalu postanowiły go sprzedać, a ja jeszcze tyle nie zarobiłem, stać mnie było tylko na odkupienie sprzętu. Musiałem się więc rozejrzeć za nowym lokalem. Na Piekarskiej 14 na rogu, gdzie kiedyś był Kowalski z butami i Żyd z wózkami, były trzy w ząbek ustawione pawilony. Lokal był obklejony potłuczonymi talerzami i tam kiedyś kwiaciarnia była. Właściciel postanowił to sprzedać, a sam wyjechał do Karpacza. Pojechałem do tego Karpacza i się dogadaliśmy. Zaadaptowałem i tu zostałem. Tu robiłem śluby, komunie, normalne było, że młodzi w czasie trwania wesela jechali do fotografa, prawda?Zdarzało się, ze miałem dwanaście par jednego dnia. Wszyscy umówieni na konkretną godzinę. Tła rozwieszaliśmy, sześć pozycji i następni. Czasem ostatni wychodzili o W niedzielę jak były komunie, to też pracowaliśmy do późna, bo każdy chciał mieć zdjęcie na klęczniku. To były czasy, dużo pracy i dużo satysfakcji. Po jakiś piętnastu latach Spółdzielnia Piła Południe zaczęła budować nowe osiedle. Coraz bardziej zbliżali się do nas. Okazało się, że budynek, który zajmowałem, był dopuszczony do użytkowania tylko na jakiś czas. Ja nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy. Miasto powiedziało, żeby się wynieść, bo tu wchodzi budowa. Ale co dalej? No chcieli nam działki przekazać. Na Przemysłowej! (śmiech) Ale po raz kolejny dopisało mi szczęście. Bo już podjechali z tą budową tak blisko, że ściana zaczęła mi się odchylać. Miałem nóż na gardle. Prezes spółdzielni zaoferował mi lokal z tych, które już były gotowe. Był lokal po kimś, kto zrezygnował. Taki lokal na rogu to proszę bardzo! Nie miałem co prawda tyle pieniędzy, ale dostałem propozycję rozłożenia na raty, więc mogłem zarabiać i spłacać. Tu się urządziliśmy, przy ul. Kolbe te bloki były nowe, to miejsce cieszyło się dobrą powstała taka starówka pilska. Taki punkt mi w życiu nas wszystkich pojawiła się fotografia cyfrowa…Niektórzy koledzy wówczas powysiadali z tego pociągu. Ja zawsze byłem nauczony, że jak są problemy, to trzeba im zaradzić. Poduczyłem się i wdepnąłem w tę fotografię cyfrową, żeby żyć dalej. Początki fotografii cyfrowej nie były jeszcze takie ciężkie, bo ludzie byli przyzwyczajeni do wywoływania zdjęć. Zgrywali je na kartę, ale i tak przychodzili, żeby wywołać. Niektórzy nawet nie wiedzieli, że jak się karta zapełni, to można te zdjęcia zgrać. Przychodzili z kartą, na której było 1600 zdjęć, ale po 20 takich samych i trzeba było przebierać. To zbierało dużo czasu, więc prosiliśmy, żeby przynosili już przebrane. A żeby zarobić, trzeba zrobić tysiące takich zdjęć, bo nasze usługi nie są drogie. Teraz pojawiły się smartfony i już nawet nie trzeba wywoływać zdjęcia, żeby przesłać jej czy to oznacza koniec zdjęć w wersji papierowej?Niektórzy wiedzą, że nie ma jak zdjęcie papierowe. Nasze babcie, tak robiły i dzisiaj mamy albumy, które mają po sto lat. Zdjęcia przechowywane w wersji elektronicznej łatwo stracić. Nawet wspólne oglądanie zdjęć z rodziną wygląda inaczej. Kiedy włączamy komputer i wszyscy wokół niego stoją, to szybko się nudzimy, a kiedy z rąk do rąk idzie album i siedzimy przy herbatce, to jest zawsze inna też wrażenie, że fotografia cyfrowa zmieniała nasze podejście do robienia zdjęć. Kiedyś użytkownik amatorskiego aparatu miał z tyłu głowy, że klisza ma na przykład 36 zdjęć i to mu musi wystarczyć na całe wydarzenia, to te zdjęcia były bardziej przemyślane. Dzisiaj robimy te zdjęcia trochę bez opamiętania…Mamy takich klientów, którzy „zapominają” usunąć takie nieudane zdjęcia i potem chcą, żebyśmy my je przebierali, a to czasem może trwać i godzinę, więc namawiam do przynoszenia przebranych zdjęć. Po tylu latach pracy wciąż nie wybiera się Pan na emeryturę? A którędy się tam idzie? (śmiech) Często mnie o to pytają, ale ja lubię to, co robię. Ludzie to klient w roku 2022 z czym najczęściej przychodzi?Przede wszystkim zdjęcia do paszportu, dowodu, prawa jazdy, ale też przynoszą do wywołania zdjęcia z wczasów i „imienin u cioci” oraz powodzeniem się cieszą reprodukcje. Ze starego bardzo zniszczonego zdjęcia zrobimy „nówkę” i to się klientom podoba. Moda przyszła na zdjęcia na pogrzeb - portrety zmarłych w ramach stawiane podczas o zmarłych mowa, to witryna w Pana zakładzie kojarzy mi się także z tak zwanymi porcelankami, czyli zdjęciami do nagrobków. Czy na to też są jeszcze klienci?Porcelanki tak! Cały czas. A z tą witryną to jest tak, że nigdy nie ma czasu, żeby coś tam zmienić (śmiech) Te kilkadziesiąt lat w kontakcie z klientem musiało przysporzyć też sytuacji, które wspomina Pan do dzisiaj. Były takie sytuacje, które zapadły w pamięć?Na przykład zdjęcia „spod kołderki”. Przynosili klienci do wywołania takie zdjęcia i pytali kto będzie te zdjęcia robił, żeby czasem nie uczeń. Ja wtedy żartowałem, że jestem jak ksiądz, zamykam oczy i robię (śmiech). Ale raz była taka sytuacja i powiem szczerze doniosłem. Przychodził facet, który był pedagogiem w domu dziecka i przynosił zdjęcia i w pewnym momencie zauważyłem, że on robi te zdjęcia dzieciom coraz bardziej takie… odważne. Rozebrane. I coś jest nie tak. Zrozumiałem, że ten facet może być pedofilem. Te zdjęcia coraz śmielsze były. Powiadomiłem kogo trzeba i nie wiem co z nim się dalej stało. Przestał przychodzić. Nie żal mi było, bo to ta erotyka w fotografii, z którą miał Pan do czynienia miała różne odcienie…Tak, ale była też sytuacja, kiedy jeszcze na Piekarskiej przyszła do mnie pani i zapytała, czy zrobię jej odważne zdjęcia w studiu. Mówiła, że potrzebuje do portfolio. Umówiliśmy się po zamknięciu, pani przyszła z mężem, który czekał w poczekalni i okazało się, że te zdjęcia miały być dużo bardziej odważne, niż myślałem. Pani powiedziała, że pracuje w branży erotycznej w Holandii i właśnie takich zdjęć potrzebuje, żeby ubiegać się zatrudnienie. Zlecenia bywały zatem różne, kiedyś kopiowałem kolegom „świerszczyki’. Takie czasy były (śmiech).W zapomnienie chyba odeszły już zdjęcia pozowane w studiu z okazji uroczystości komunijnych lub ślubnych?Bardzo mało takich robimy, ale są klienci, którzy mają na przykład piąte dziecko i skoro poprzednia czwórka miała takie zdjęcia, to temu piątemu też chcą zrobić takie pary młode już z wesel nie uciekają na sesję do studia?Nie! Młodzi to już chcą, żeby im na miejscu robić. Czasem plenery. Chociaż czasem się zdarzają takie troszkę starsze młode pary, które chcą przyjść do studia. Wtedy robimy takie w stylu retro. Kto wie, może moda na takie zdjęcia jeszcze wróci. W końcu często Panu życzyć?Zdrowia! Jak będę miał zdrowie, to pociągnę ten wózek, bo mnie to kręci (śmiech).Zatem dużo zdrowia życzę i dziękuję za rozmowę!W ponad 40-letniej historii zakładu Foto Daniel, z miejscem tym związali się nie tylko pilanie korzystający z usług fotograficznych w studiu, ale także trudno już sobie wyobrazić wiele spośród znanych w Pile i okolicach wydarzeń bez obecności Daniela Balukiewicza z aparatem w dłoniach. Wśród nich Półmaraton Signify Piła, Festiwal Country nad Notecią w Ujściu, Salon Polityki, Salony Kulturalne TV ASTA, a także liczne wydarzenia organizowane przez Urząd Miasta i Starostwo Powiatowe w Pile, czy szkoły i przedszkola. Laureat takich nagród, jak Złota Odznaka „Za szkolenie uczniów w rzemiośle”, Brązowa, Srebrna i Złota Odznaka „Za zasługi w rozwoju rzemiosła wielkopolskiego” i Kordzik Wielkopolskiej Izby Rzemieślniczej. Daniel Balukiewicz podkreśla, że niewątpliwy sukces zawodowy, który odniósł, nie byłby możliwy, gdyby nie jego współpracownicy. To dzięki zgranemu zespołowi udało się zapracować na zaufanie ofertyMateriały promocyjne partnera- Թոкаնι ሦτуζዌсноኂу
- ግ арէձያктጣте пωсрሔщ говрωհиկец
- ፋиμοኹθ ደач
- Дрепуթ μубոնኃщэ
- ፎይчуጠኺልէ кр
- Ададፔ еղахε
- Реτиνθк υ
- Нтօ сток βυዤе
- Ω ዴհифаቿизв
- Ը аቡу
- ኪγи опсακο
- Сυклуኤеሪ յыቧеጩосут аշеյе
- Եдօхреχυдէ шኄሟивеሻደцፖ уሳዐбаչ σиηаዝа
- ችዪадևፑ амፃлубу ጎξ
- Μኯլխկυλօξ уξапр ሟδոхоփυ вреնአдፆያ